środa, 14 marca 2012

Raport z meczu Gryf Wejcherowo - Legia Warszawa + informacja ode mnie

Legia zwyciężyła w Wejherowie z Gryfem 3:0. Gole dla podopiecznych Macieja Skorży strzelili Ismael Blanco i Michał Żyro (dwa). Dzięki wygranej ekipa z Łazienkowskiej jest bardzo blisko awansu do półfinału rozgrywek o Puchar Polski.
Na początku zawodnicy Gryfa ustawili się na własnej połowie, rozbijali ataki legionistów i wyprowadzali kontry. W 7. minucie gospodarze zmarnowali dobrą okazję. Zawodnik Gryfa przeniósł piłkę nad Skabą i bramką. W odpowiedzi szansy na otwarcie wyniku nie wykorzystał Ismael Blanco.

Legioniści przez cały czas mieli optyczną przewagę, ale pod polem karnym rywala brakowało im precyzji. W rozgrywaniu piłki podopiecznym Macieja Skorży nie pomagała znajdująca się w złym stanie murawa.
W pierwszym kwadransie gra była ostra, a obie drużyny często faulowały. Wraz z upływem czasu przewaga lidera Ekstraklasy rosła, a zespół z Łazienkowskiej tworzył kolejne okazje strzeleckie. Uderzenia Blanco i Radovicia dobrze bronił Ferra, a strzały Nacho Novo mijały bramkę gospodarzy.
W 38. minucie ekipa Macieja Skorży wykorzystała pierwszą dogodną okazję. Po dośrodkowaniu z lewej strony, do piłki dopadł Żyro i zdobył pierwszą bramkę. Chwilę później prowadzenie gości podwyższył Ismael Blanco, dla którego było to pierwsze trafienie po przejściu do Legii. Minutę przed końcem pierwszej połowy drugą bramkę zdobył Żyro.
Druga połowa rozpoczęła się od agresywnej gry z obu stron. Legioniści i piłkarze Gryfa często faulowali, a sędzia pokazał żółtą kartkę Inakiemu Astizowi. Zawodnicy z Wejherowa, pomimo niekorzystnego wyniku, nadal oczekiwali na akcje legionistów. Podopieczni Grzegorza Nicińskiego kilka razy atakowali, ale ich próbom brakowało precyzji, a strzały były niecelne lub blokowane przez Astiza i Choto.

W 64. minucie żółtą kartkę obejrzał Artur Jędrzejczyk, co oznacza, że "Jędza" będzie pauzował w spotkaniu rewanżowym. 180 sekund później wychowanka Igloopolu Dębica zmienił Dominik Furman, który zadebiutował w "dorosłej" Legii.

 
W ostatnich minutach kilku dobrych okazji do podwyższenia prowadzenia nie wykorzystał Michal Hubnik. W 83. minucie po strzale Inakiego Astiza piłka odbiła się od poprzeczki bramki Gryfa.
W czasie doliczonym do drugiej połowy Wojciech Skaba skapitulował po uderzeniu napastnika Gryfa, ale sędzia dopatrzył się spalonego.

Legia wygrała w Wejherowie i jest bardzo blisko awansu do 1/2 finału rozgrywek o Puchar Polski.

Gryf Wejherowo - Legia Warszawa 0:3 (0:3)
Bramki: Michał Żyro 38', 44', Ismael Blanco 40'
żółte kartki: Łukasik, Astiz, Jędrzejczyk

Gryf Wejherowo: 12. Wiesław Ferra - 5. Przemysław Kostuch, 3. Adrian Kochanek, 17. Bartłomiej Oleszczuk, 15. Piotr Kołc - 10. Tomasz Kotwica, 13. Maciej Szymański (46' 8. Krzysztof Wicki), 9. Michał Fidziukiewicz, 16. Jarosław Felisiak - 20. Łukasz Krzemiński (46' 6. Łukasz Pietroń), 7. Grzegorz Gicewicz (62' 18. Mateusz Toporkiewicz)
Legia Warszawa: 84. Wojciech Skaba - 2. Artur Jędrzejczyk (67' 37. Dominik Furman), 15. Inaki Astiz, 4. Dickson Choto, 11. Tomasz Kiełbowicz - 33. Michał Żyro, 35. Daniel Łukasik, 21. Ivica Vrdoljak, 32. Miroslav Radović (67' 7. Michal Hubnik), 9. Nacho Novo - 22. Ismael Blanco

Sorki, że raport tak późno, ale miałem w chuj lekcji i nie miałem czasu.

Chcę poinformować, że jeśli ktoś chce robić ten blog, bo nie mam ochoty robić bloga na który prawie nikt nie wbija to może go wziąć. Należy podać tylko email i git majonez ;)


poniedziałek, 12 marca 2012

Zapowiedź meczu Gryf Wejcherowo - Legia Warszawa

We wtorek o godzinie 15 piłkarze Legii rozegrają pierwsze spotkanie w ćwierćfinale rozgrywek o Puchar Polski. Na stadionie w Wejherowie podopieczni Macieja Skorży zmierzą się z tamtejszym Gryfem.      

Sytuacja kadrowa w warszawskim zespole jest bardzo dobra. Wszyscy są zdrowi. Nikt nie musi pauzować za nadmiar żółtych kartek.

Wiele wskazuje na to, że w spotkaniu z Gryfem trenerzy Legii sprawdzą zawodników, którzy do tej pory rzadziej grywali w spotkaniach ligowych oraz dwumeczu ze Sportingiem. W Wejherowie przed szansą występu prawdopodobnie staną Daniel Łukasik oraz sprowadzeni zimą Nacho Novo i Ismael Blanco.

Legioniści we wtorek powalczą o solidną zaliczkę przed rewanżem w Warszawie. W poprzednich rundach zespół Macieja Skorży wyeliminował rezerwy Rozwoju Katowice oraz Widzewa Łódź.

W bieżącym sezonie legioniści bronią Pucharu Polski, który wywalczyli w maju 2011 roku na stadionie w Bydgoszczy. Zawodnicy oraz trenerzy podkreślają, że chcą obronić to trofeum, a kolejny krok w realizacji tego celu mają wykonać w Wejherowie.

Gryf występuje w rozgrywkach III ligi. Chociaż w poprzednich rundach był skazywany na pożarcie, to potrafił wyeliminować Górnika Zabrze oraz Koronę Kielce. Szkoleniowcem wejherowskiego zespołu jest były napastnik Wisły Kraków i Arki Gdynia, Grzegorz Niciński.

Jakim rezultatem zakończy się wtorkowe spotkanie? Tego dowiemy się wkrótce.

niedziela, 11 marca 2012

Raport z meczu Młoda Legia - Młode Podbeskidzie.

Młoda Legia pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:0. Gole strzelili Daniel Łukasik, Mateusz Pogonowski i Olek Jagiełło.

Od początku meczu legioniści starali się narzucić swój styl gry rywalom z Bielska-Białej. Bardzo aktywne było ofensywne trio Misiak - Jagiełło - Efir. Olek i Norbert przeprowadzili kilka akcji prawą i lewą stroną, ale ich zagrania były niecelne, lub strzelający Michał uderzał obok bramki.
W 15. minucie Legia objęła prowadzenie po bardzo ładnym uderzeniu Daniela Łukasika. "Miłek" zdecydował się na strzał zza linii 16 metrów, wykorzystał złe ustawienie bramkarza Podbeskidzia i strzelił pierwszego gola.

Zdobyta bramka dodała stołecznej ekipie animuszu. Legioniści za wszelką cenę chcieli podwyższyć prowadzenie, bardzo wysoko atakowali. Niestety w decydujących momentach zawodnikom lidera MESA brakowało dokładności.

W 28. minucie doskonałą okazję do podwyższenia prowadzenia zmarnował Norbert Misiak. Wychowanek Akademii Piłkarskiej uderzył tylko w słupek. Chwilę później urwał się defensorowi Podbeskidzia, ale w sytuacji sam na sam podał piłkę bramkarzowi.

W 39. minucie legioniści dopięli swego i zdobyli drugą bramkę. Przepięknym trafieniem popisał się Olek Jagiełło. Młody skrzydłowy uderzył z linii 16 metrów, a piłka odbiła się od porpzeczki, linii bramkowej i wpadła do bramki.


Na początku drugiej połowy odważniej zaatakowali goście, ale nie byli w stanie przedostać się przez nasze szyki defensywne. Legioniści bardzo mądrze zagrali w środku pola, a dobrze spisywał się wprowadzony po przerwie Mateusz Pogonowski.

"Pogon" był bardzo aktywny, atakował rywali na ich połowie, a dobrą postawę udokumentował bramką zdobytą w 64. minucie.

Później zawodnicy z Bielska-Białej próbowali jeszcze zmienić losy spotkania. "Górale" kilka razy znaleźli się w okolicach naszego pola karnego i oddali trzy strzały, ale doskonale spisywał się Kuba Szumski.
W odpowiedzi legioniści przeprowadzili kilka akcji, ale nie zmienili wyniku końcowego.



Legia - Podbeskidzie 3:0 (2:0)

gole: Łukasik 15', Jagiełło 39', Pogonowski 64'

żółta kartka: Koman

Legia: Jakub Szumski - Paweł Wolski, Michał Grudniewski, Mateusz Cichocki, Maciej Prusinowski - Kordian Latos, Michał Kopczyński, Daniel Łukasik (46' Mateusz Pogonowski), Norbert Misiak, Olek Jagiełło (63' Kamil Kamiński) - Michał Efir (72' Bartłomiej Czarnecki, 81' Karol Grudniewski)

Podbeskidzie: Maciej Wierzbicki - Wojciech Jurek (31' Damian Nowak), Damian Byrtek, Mariusz Mikoda, Krzysztof Król - Piotr Koman, Arkadiusz Januszyk (74' Mateusz Kraska), Mariusz Sacha, Daniel Fabisiak, Dawid Nagi - Dariusz Bernaś (46' Paweł Gryta)

Raport z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa

Legia Warszawa wygrała z Podbeskidziem 1:0 po bramce Rafala Wolskiego. Po skromnym zwycięstwie nad beniaminkiem podopieczni Macieja Skorży utrzymali się na prowadzeniu w ligowej tabeli. W 84. minucie spotkania rzutu karnego nie wykorzystał Danijel Ljuboja.
 
- Wspominałem w szatni, że liczę na sportową złość moich zawodników po domowej porażce z Podbeskidziem. Teraz wypada zrewanżować się "Góralom" za niepowodzenie z rundy jesiennej – mówił przed meczem z Podbeskidziem trener Legii Maciej Skorża.

Początek meczu pokazał, że o zwycięstwo na boisku beniaminka nie będzie łatwo. Przez pierwszy kwadrans na boisku lepsze wrażenie sprawiali gospodarze, którzy zagęścili środek pola, walczyli o każdą piłkę i agresywnym pressingiem nie pozwolili stołecznej drużynie na rozwiniecie skrzydeł. Gry nie ułatwiała murawa, która delikatnie mówiąc nie była w najlepszym stanie.

W trzeciej minucie meczu po znakomitym rajdzie Patejuka zakończonym dośrodkowaniem piłki, która odbiła się od jednego z legionistów po raz pierwszy w tym meczu refleksem musiał popisać się Dusan Kuciak. Niespełna pięć minut później Patejuk ponownie znakomicie dośrodkował piłkę, którą tym razem na rzut rożny w ostatniej chwili wybił Astiz.


W 13. minucie po uderzeniu Łatki zza pola karnego ponownie Dusan Kuciak popisał się znakomitym refleksem i uchronił Legię od starty gola.

Pierwszy kwadrans meczu zdecydowanie należał do ambitnie grających gospodarzy, którzy stworzyli poważne zagrożenie pod bramką Legii

Drugi kwadrans meczu zaczął się od koronkowej wymiany piłki pomiędzy Wolskim i Wawrzyniakiem. Młody zawodnik Legii znakomicie podał do wchodzącego w pole karne obrońcy Legii. Niestety Wawrzyniak w ostatniej fazie akcji skutecznie naciskany przez obrońców nie zdołał oddać celnego strzału na bramkę.

Dwie minuty później legioniści ponownie stanęli przed szansą na zdobycie bramki. Niestety po dośrodkowaniu Wawrzyniaka, Janusz Gol, który stał niepilnowany w polu karnym nieczysto trafił w piłkę i znakomita okazja na zdobycie gola została zaprzepaszczona. Niestety pomocnik Legii całej pierwszej połowy nie mógł zaliczyć do udanej.


Lolejne minuty meczu nadal nie napawały optymizmem. Legia cały czas nie mogła narzucić swojego stylu gry. Na ławce rezerwowych coraz bardziej zdenerwowany trener stołecznej ekipy, co chwila pokrzykiwał na swoich zawodników i kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, swoim talentem błysnął Rafał Wolski.

Po długim podaniu z własnej połowy młody zawodnik doszedł do piłki i w sytuacji sam na sam próbował przelobować golkipera gości, który zdołał jeszcze musnąć piłkę głową. Rafał Wolski zdołał jednak dojść ponownie do piłki i przy asyście obrońców technicznym strzałem z ponad 20. metrów umieścił futbolówkę w siatce. Było to pierwsze celne uderzenie Legii w tym meczu.

Na drugą połowę nie wyszedł kapitan Legii Ivica Vrdoljak, którego zastąpił Miroslav Radović. Serb zajął na placu gry miejsce Janusza Gola, który cofnął się na pozycję zajmowaną podczas pierwszej połowy przez kapitana Legii.


Stołeczna ekipa zaczęła grać spokojniej, bardzo długo rozgrywając piłkę i szukając dobrej okazji do zadania drugiego ciosu. Gospodarze nie mieli zupełnie pomysłu jak zagrozić bramce strzeżonej przez Dusana Kuciaka i czekali tylko na okazje do kontrataku i stałe fragmenty gry.

Taka taktyka obu zespołów spowodowała, że zupełnie siadło tempo meczu, a co za tym idzie atrakcyjność spotkania.

W 75. minucie na boisku pojawił się Nacho Novo, który zmienił Michała Kucharczyka. Po niespełna dwóch minutach spędzonych na boisku doświadczony zawodnik zapoczątkował akcję, która mogła skończyć się zdobyciem drugiej bramki. Nacho Novo po przejęciu piłki w środku pola zagrał do Janusza Gola, który podał do Miroslava Radovicia. Serb uderzył na bramkę ale dobrą interwencją popisał się Richard Zajac.


Dziesięć minut przed zakończeniem spotkania na placu gry pojawił się Michał Żyro, który zmienił strzelca bramki Rafała Wolskiego. Żyro już w pierwszym kontakcie z piłką dał Legii szansę na podwyższenie wyniku. Po wejściu w pole karne młody zawodnik stołecznej ekipy został faulowany w polu karnym i arbiter podyktował rzut karny. Niestety znakomitej okazji na podwyższenie wyniku nie wykorzystał Danijel Ljuboja. Uderzenie napastnika Legii z jedenastu metrów zdołał obronić Richard Zajac.

Niewykorzystany rzut karny spowodował, że ostatnie minuty meczu były bardzo nerwowe. Na szczęście tym razem nie sprawdziło się stare piłkarskie przysłowie o „niewykorzystanych sytuacjach” i legioniści zdołali dowieźć remis do końcowego gwizdka.

Legia po dzisiejszym zwycięstwie utrzymała pozycję lidera tabeli.



Podbeskidzie - Legia 0:1 (0:1)

Bramki: 45` Rafał Wolski

Widźów: 4 200

Podbeskidzie: 1. Richard Zajac - 10. Marek Sokołowski, 7. Juraj Dančík, 26. Bartłomiej Konieczny, 19. Łukasz Mierzejewski - 11. Sebastian Ziajka, 28. Dariusz Łatka, 16. Liad Elmalich (46, 8. Piotr Malinowski), 20. Maciej Rogalski, 13. Sylwester Patejuk (72, 17. Ivan Ćurić) - 23. Róbert Demjan (73, 29. Adrian Sikora).

ławka rezerwowych: 12. Mateusz Bąk, 2. Tomasz Górkiewicz, 3. Ondrej Sourek, 6. Wojciech Reiman, 8. Piotr Malinowski, 17. Ivan Curić, 29. Adrian Sikora

Legia: 12. Dušan Kuciak - 2. Artur Jędrzejczyk, 6. Michał Żewłakow, 15. Iñaki Astiz, 14. Jakub Wawrzyniak - 27. Rafał Wolski (82, 33. Michał Żyro), 25. Jakub Rzeźniczak, 21. Ivica Vrdoljak (46, 32. Miroslav Radović), 5. Janusz Gol, 18. Michał Kucharczyk (75, 9. Nacho Novo) - 28. Danijel Ljuboja.

ławka rezerwowych: 84. Wojciech Skaba, 4. Dickson Choto, 9. Nacho Novo, 11. Tomasz Kiełbowicz, 22. Ismael Blanco, 32. Miroslav Radović, 33. Michał Żyro

żółte kartki: Elmalich, Mierzejewski, Rogalski, Ćurić (Podbeskidzie) - Jędrzejczyk, Vrdoljak, Wolski, Novo, Żyro, Astiz, Żewłakow (Legia)

Sorki, że raport tak późno, ale nie miałem wczoraj czasu.

piątek, 9 marca 2012

Zapowiedź meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Legia Warszawa

W sobotę piłkarze Legii rozpoczną walkę o utrzymanie pozycji lidera Ekstraklasy. Na stadionie w Bielsku-Białej podopieczni Macieja Skorży zmierzą się z tamtejszym Podbeskidziem. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 15:45.

Do Bielska-Białej Maciej Skorża zabrał 19 zawodników. - Wszyscy piłkarze są do mojej dyspozycji, a na mecz z Podbeskidziem powołałem optymalną kadrę - powiedział szkoleniowiec przed wyjazdem. Zdrowy jest Michal Hubnik, który przed tygodniem narzekał na drobne dolegliwości.
Legioniści bardzo poważnie traktują potyczkę z "Góralami". Wszyscy mają w pamięci porażkę z rundy jesiennej, kiedy Podbeskidzie sensacyjnie wywiozło komplet punktów z Pepsi Areny. Teraz legioniści podkreślają chęć rewanżu oraz zapowiadają walkę o utrzymanie pozycji lidera.
Na 10 kolejek przed końcem sezonu legioniści zajmuję 1. miejsce w tabeli. Obecnie zespół z Łazienkowskiej ma tyle samo punktów co Śląsk Wrocław, ale wyprzedza ekipę Oresta Lenczyka dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich. Trzeci Ruch Chorzów traci do lidera z Warszawy trzy punkty.
Piłkarze Legii po słabym początku wiosny odnieśli dwa zwycięstwa z rzędu. Po wygranej we Wrocławiu zawodnicy z Łazienkowskiej ograli przed własną publicznością ŁKS. - Mecz z Podbeskidziem będzie miał kluczowe znaczenie - mówi Maciej Skorża.
"Górale" w tym sezonie sprawili już niejedną niespodziankę. Po wygranej w Warszawie pokonali na wyjeździe Wisłę oraz zremisowali z Lechem. Przed meczem z Legią trener Robert Kasperczyk dysponuje wszystkimi podstawowymi zawodnikami.
Jakim rezultatem zakończy się wyjazd legionistów do Bielska-Białej? Redakcja WoLWprzeprowadzi relację live z tego spotkania. Zapraszamy w sobotę od godziny 15:45.
Mecze Legia - Podbeskidzie10.09.11 Legia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:2
Podbeskidzie Bielsko-Biała- Legia Warszawa
Spotkania w Ekstraklasie
20
2002
Wygrane w Ekstraklasie8 - 40%960 - 47.9%
Remisy w Ekstraklasie5 - 25%511 - 25,5%
Porażki w Ekstraklasie7 - 35%531 - 26,5%
Bramki strzelone17 - 0,85/m3314 - 1,66/m
Bramki stracone21 - 1,05/m2145 - 1,07/m

czwartek, 8 marca 2012

Jakim składem na Podbeskidzie?

W sobotę legioniści rozegrają wyjazdowy mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Kibice z Łazienkowskiej zastanawiają się, w jakim składzie Maciej Skorża rozpocznie potyczkę z "Góralami".
Najbardziej ustabilizowana sytuacja jest w defensywie. Dusan Kuciak oraz Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz i Jakub Wawrzyniak w ostatnich dwóch spotkaniach skutecznie wyłączyli z gry atakujących Śląska Wrocław i ŁKS-u Łódź. W efekcie Legia w ostatnich dwóch meczach zagrała "na zero" z tyłu. Nikt z formacji defensywnej nie narzeka na kontuzje, nie pauzuje za nadmiar żółtych kartek, dlatego Maciej Skorża prawdopodobnie nie zdecyduje się na roszady w tej formacji.

Ciekawie zapowiada się rywalizacja o miejsce w środku pola, gdzie jedynym pewniakiem do gry wydaje się być... najmłodszy Rafał Wolski. "Wolak" doskonale czuje się za plecami atakującego oraz na skrzydle. Nie wiadomo, czy Maciej Skorża pozwoli zagrać Miroslavovi Radoviciowi. - Czekamy na jego powrót do wysokiej formy - powiedział szkoleniowiec warszawskiej drużyny. Niewykluczone, że szansę otrzyma Michał Kucharczyk, który zaliczył dobre występy przeciwko Śląskowi Wrocław i ŁKS-owi Łódź. Trenerzy mają również Nacho Novo, ale podkreślają, że Hiszpan musi przyzwyczaić się do gry w Ekstraklasie. - Stopniowo będę wprowadzał go do gry - zapowiedział Skorża. Przy obsadzie skrzydłowych nie można zapominać również o Michale Żyro.

Roszad można spodziewać się również przy obsadzie pozycji defensywnego pomocnika. Jakub Rzeźniczak i Janusz Gol, którzy w meczach z ŁKS-em i Śląskiem mieli pewne miejsce w wyjściowej "jedenastce" są zagrożeni wykluczającą żółtą kartką. - Będę to miał na uwadze przy ustalaniu wyjściowej "jedenastki" - powiedział Skorża. Niewykluczone, że w Bielsku-Białej trener postawi na Ivicę Vrdoljaka, który doskonale spisywał się w meczach lutowych.

W ofensywie Maciej Skorża ma duże pole manewru, ponieważ zdrowi są Blanco, Ljuboja i Hubnik. Od początku sezonu szkoleniowcy stawiali na "Ljubo", ale niewykluczone, że wkrótce to Argentyńczyk będzie grał w przodzie. - Nie mam wątpliwości, że Ismael doskonale czuje się jako wysunięty atakujący. W meczu z ŁKS-em chciałem sprawdzić, jak sprawdzi się w systemie gry, który stosowaliśmy jesienią. Nie wykluczam, że w Bielsku-Białej Blanco zagra wspólnie z Danijelem - zapowiedział Maciej Skorża.

Jak Waszym zdaniem powinna wyglądać "jedenastka" na mecz z Podbeskidziem? Zapraszamy do dyskusji na czacie lub w komentarzach do trgo postu.

środa, 7 marca 2012

Raport ze sparingu Legia Warszawa - Pilica Białobrzegi

Legia rozgromiła Pilicę 11:0. Gole strzelili Rafał Wolski (dwa), Michał Żyro, Michal Hubnik, Ismael Blanco (trzy), Michał Kucharczyk, Dominik Furman, Janusz Gol i Nacho Novo.
Początek meczu nie wskazywał, że Legia odniesie tak przekonujące zwycięstwo. W pierwszych minutach odważnie zaatakowali goście i wywalczyli rzut rożny, ale nie zdołali pokonać Wojciecha Skaby.

W 9. minucie golkiper z Białobrzegów skapitulował pierwszy raz, a bramkę zdobył Rafał Wolski. Później "Wolak" wspomagany przez Nacho Novo i Ivicę Vrdoljaka próbował atakować, ale piłkarze Pilicy mądrze się bronili.

W 19. minucie indywidualną akcję przeprowadził Nacho Novo. Hiszpan przejął futbolówkę po podaniu Vrdoljaka, stanął oko w oko z golkiperem drużyny przeciwnej i mocnym uderzeniem podwyższył prowadzenie Legii.

Sześć minut później było już 3:0 dla stołecznej drużyny. Tym razem golkiper drużyny przeciwnej skapitulował po strzale Michał Żyro. W 36. minucie legioniści prowadzili 4:0 po uderzeniu Rafała Wolskiego.

W pierwszej połowie zawodnicy wicelidera IV ligi kilka razy zagrozili bramce Wojciecha Skaby, ale nasz golkiper dobrze interweniował, a strzał Jacka Kacprzaka wybił z bramki Dickson Choto.
W drugiej części spotkania przewaga podopiecznych Macieja Skorży nie podlegała jakiejkolwiek wątpliwości. W 47. minucie Michal Hubnik otrzymał piłkę przed polem karnym i precyzyjnym lobem umieścił ją w siatce.

10 minut później Legia prowadziła już różnicą siedmiu bramek, ponieważ golkiper Pilicy skapitulował po uderzeniach Ismaela Blanco oraz Michała Kucharczyka. Warto dodać, że chwilę wcześniej doskonałe okazje marnowali Argentyńczyk, Radović oraz Kucharczyk.

W 65. minucie dwukrotny król strzelców ligi greckiej dobił uderzenie Miroslava Radovicia.
W minutach 70. oraz 73. bardzo ładne bramki zdobyli Janusz Gol i Dominik Furman. Obaj uderzali zza linii pola karnego, a piłka po ich strzałąch znalazła się w siatce.

W 76. minucie Blanco wykończył akcję Legii przeprowadzoną lewą stroną boiska. Chwilę później sędzia zakończył mecz.

Legia - Pilica 11:0 (4:0)
gole: Rafał Wolski 9', 36', Nacho Novo 19', Michał Żyro 25', Michal Hubník 47' Ismael Blanco 55', 65', 76' Michał Kucharczyk 57', Dominik Furman 70', Janusz Gol 73'

Legia (I połowa): Wojciech Skaba - Artur Jędrzejczyk, Inaki Astiz, Dickson Choto, Tomasz Kiełbowicz - Michał Żyro, Ivica Vrdoljak, Jakub Rzeźniczak, Rafał Wolski, Nacho Novo - Danijel Ljuboja

Legia (II połowa): Wojciech Skaba - Daniel Łukasik, Michał Żewłakow, Dickson Choto, Jakub Wawrzyniak - Michał Kucharczyk, Dominik Furman, Janusz Gol, Miroslav Radović, Michal Hubnik - Ismael Blanco

Włodzimierz Smolarek nie żyje

Z przykrością informujemy, że w środę zmarł Włodzimierz Smolarek - były piłkarz Legii Warszawa i reprezentacji Polski. Miał 54 lata.
Smolarek występował przy Łazienkowskiej w 1978 roku. Rozegrał 18 meczów i strzelił cztery gole. Sławę zdobył jako zawodnik Widzewa Łódź i Feyenoordu Rotterdam. W 1982 roku wywalczył trzecie miejsce podczas MŚ w Hiszpanii.

Całej Rodzinie Pana Włodzimierza Smolarka składamy wyrazy głębokiego współczucia.

Redakcja Wszystko o Legii Warszawa.