Co najbardziej wkurza Cię w piłce nożnej?
- Chyba nic... Choć jeśli dłużej pomyślę... Błędy sędziów, to na pewno. Poza tym nie lubię, kiedy napastnicy rywali przewracają się bez żadnego kontaktu z nimi.
Jak wspominasz swoje początki w Legii?
- Ciężko było przebić się do składu, ale czułem się bardzo fajnie. Przyszedłem z czwartej ligi, a w sztani spotkałem ekipę złożoną ze świetnych zawodników. Często byłem wypożyczany, dzięki czemu teraz jest mi łatwiej.
Co zmieniłbyś w sobie jako piłkarzu?
- Staram się udoskonalić wszystkie moje umiejętności. Cały czas trenuję, aby stawać się lepszym.
Jest w Twojej karierze coś, czego się wstydzisz?
- Nie, nie przypominam sobie czegoś takiego.
Twój największy atut?
- Wzrost, nieustępliwość. No, słyszałem też, że potrafię nieźle "pociągnąć z główki" (śmiech).
Najlepszy piłkarz, z którym grałeś w jednej drużynie?
- Było mnóstwo doskonałych zawodników. Jeśli miałbym wskazać jednego, chyba postawiłbym na "Rado".
Najlepszy zawodnik, przeciwko któremu grałeś?
- W meczu z Arsenalem miałem okazję zmierzyć się z Tomasem Rosickym i Samirem Nasrim. Byłem pod wielkim wrażeniem ich umiejętności.
Nadziwniejsze lub najśmieszniejsze wydarzenie w Twojej przygodzie z piłką?
- Myślę, że niemal bez przerwy dzieją się jakieś ciekawe akcje. Tak naprawdę na każdym treningu jest coś, z czego możemy się pośmiać. To bardzo dobrze - takie sytuacje budują atmosferę w zespole.
Już niebawem na te same pytania odpowiedzą inni legioniści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz