sobota, 29 października 2011

Jak zagrać z Lechem?

Przed niedzielnym meczem z Lechem Poznań wielu kibiców zadaje pytanie, jak zespół Macieja Skorży powinien zagrać na stadionie przy Bułgarskiej. – Z naszej strony nie będzie kunktatorstwa – przyznał Maciej Skorża przed wyjazdem do stolicy Wielkopolski.

- Legia prawdopodobnie rozpocznie spotkanie z trójką Gol – Vrdoljak – Borysiuk w środku pola. Należy zatem spodziewać się zażartej rywalizacji o przewagę w tej strefie boiska – przewiduje Maciej Murawski. Zdaniem byłego obrońcy Legii i reprezentacji Polski drużyna z Łazienkowskiej powinna rozpocząć niedzielny mecz od „mocnego uderzenia”. – Kiedy Lech pierwszy traci gola, to traci koncepcję gry. W takiej sytuacji „Kolejorz” często ponosi porażki. Jeżeli jednak gospodarze zdobędą pierwszą bramkę to rozkręcają się i później ciężko jest ich powstrzymać – podpowiada „Muraś”.
Zdaniem uczestnika MŚ z 2002 roku stadion w Poznaniu paradoksalnie może okazać się atutem stołecznej drużyny. – Kibice zgromadzeni na trybunach będą wymagali od Lecha widowiskowej gry. Tymczasem legioniści pokazali w Moskwie, Bukareszcie i Gaziantepie, że preferuje taki styl – mówi Murawski. – Jeżeli Legia wygrała na wyjeździe ze Spartakiem i Rapidem, to powinna sobie poradzić również z Lechitami – dodaje Adam Topolski.

- Legioniści doskonale radzą sobie w ataku pozycyjnym, co pokazali w Rumunii oraz mają odpowiednich piłkarzy do wyprowadzania groźnych kontr jak Maciek Rybus – opisuje atuty stołecznej drużyny Murawski.

Brak komentarzy: