środa, 2 listopada 2011

Najważniejszy mecz w sezonie?,Podtrzymać korzystną serię,Jak Rapid zagra w Warszawie?,Choto wrócił do zdrowia,Wyjazdowa passa Rapidu,Robocop na bramce Rapidu

W czwartek zostaną rozegrane mecze 4. kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Polscy kibice z olbrzymią uwagę będą śledzili losy meczów w Warszawie i Londynie. Ciekawie zapowiadają się spotkania w Kazaniu, Stambule, Madrycie i Glasgow.
Kibice Legii liczą, że zespół Macieja Skorży pokona na Pepsi Arenie Rapid Bukareszt. Ewentualne zwycięstwo da zdobywcom Pucharu Polski awans do kolejnej rundy rozgrywek Ligi Europy.
O awans powalczy również PSV Eindhoven. Holendrzy podejmą na stadionie Philipsa Hapoel Tel Awiw. Zwycięstwo zapewni drużynie Freda Ruttena obecność w kolejnej rundzie LE.
Wisła Kraków zagra w Londynie z Fulham. „Biała Gwiazda” powalczy w stolicy Anglii o kolejne punkty. Jeżeli wiślacy chcą przedłużyć szanse na awans do kolejnej rundy, to nie mogą przegrać nad Tamizą.
W drugim spotkaniu grupy K Twente Enschede podejmie Odense. Holendrzy w przypadku zwycięstwa zapewnią sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek LE.
Ciekawie zapowiada się mecz w Kazaniu. Tamtejszy Rubin podejmie Tottenham. Dla Rosjan to ostatnia szansa na przedłużenie szans na awans. Jeżeli zwycięstwo odniosą londyńczycy, to w Tatarstanie będą świętowali promocję do kolejnej rundy.
W Stambule Besiktas podejmie Dynamo Kijów. Turcy walczą z Ukraińcami o drugie miejsce w swojej grupie. Przed dwoma tygodniami zwycięstwo odniosła ekipa „biało-niebieskich”.
O awans w Madrycie powalczy Udinese. „Bianco-neri” potrzebują trzech punktów o zapewnienia sobie gry w kolejnej rundzie LE.
4. runda fazy grupowej LE
Grupa A
18:00 Rubin Kazań - Tottenham H.
19:00 Shamrock Rovers - PAOK Saloniki

Grupa B
19:00 FC Kopenhaga - Hannover
19:00 Worskła Połtawa - Standard Liege

Grupa C
19:00 Legia Warszawa - Rapid Bukareszt
19:00 PSV Eindhoven - Hapoel Tel Awiw

Grupa D
19:00 FC Vaslui - Sporting Lizbona
19:00 Lazio - Zurich

Grupa E
19:00 Besiktas - Dynamo Kijów
19:00 Maccabi Tel Awiw - Stoke C.

Grupa F
19:00 PSG - Slovan Bratysława
19:00 RB Salzburg - Athletic Bilbao

Grupa G
21:05 Austria Wiedeń - AZ Alkmaar
21:05 Metalist Charków - Malmo FF

Grupa H
21:05 Birmingham C. - Club Brugge
21:05 Braga - NK Maribor

Grupa I
21:05 Atletico Madryt - Udinese
21:05 Celtic - Rennes

Grupa J
21:05 Schalke - AEK Larnaca
21:05 Steaua Bukareszt - Maccabi Haifa

Grupa K
21:05 FC Twente Enschede - OB Odense
21:05 Fulham – Wisła Kraków

Grupa L
21:05 AEK Ateny - Lokomotiw Moskwa
21:05 Anderlecht - Sturm Graz

Czwartkowy mecz Legii z Rapidem Bukareszt będzie niezwykle ważnym spotkaniem dla podopiecznych Macieja Skorży. Ewentualne zwycięstwo otworzy przed zawodnikami z Łazienkowskiej 3 drogę do awansu z fazy grupowej Ligi Europejskiej. Jak legioniści podchodzą do tych wyzwań?

- Lubimy rozgrywać takie spotkania, ponieważ koncentracja i motywacja stoją w nich na najwyższym poziomie. Każdy chce odnieść zwycięstwo i tak samo będzie w czwartek – powiedział Rafał Wolski.
Nieco inaczej na całą sprawę patrzy Dusan Kuciak. – Dla nas najważniejszy jest każdy najbliższy mecz. Nie patrzymy na nazwę rywala, ponieważ zawsze interesuje nas zwycięstwo – podkreśla Słowak.
-  Kiedy graliśmy rewanż w Moskwie, każdy mówił, że to najważniejszy mecz w sezonie. Później to samo powtarzano w mediach przy okazji naszej potyczki z Wisłą Kraków, Lechem Poznań, Hapoelem Tel-Awiw i PSV Eindhoven. Wszystko wskazuje na to, że w czwartek rozegramy piąty mecz sezonu. Po zakończeniu przerwy na reprezentację taki sam status będzie miała potyczka z Lechią Gdańsk. To potwierdza, że w Legii nie ma spotkań mniej lub bardziej ważnych, a my musimy być skoncentrowani przed każdym meczem – mówi Michał Żyro.


W czwartek piłkarze Legii rozegrają drugie spotkanie z Rapidem Bukareszt. Dwa tygodnie temu zespół Macieja Skorży wygrał na National Arenie 1:0. Dotychczasowa statystyka wskazuje, że polska drużyna po wyjazdowym zwycięstwie z Rumunami, ogrywała rywali również przed własną publicznością.
W sezonie 1969/70 rywalem Legii w rozgrywkach o Puchar Europy był UT Arad. Zespół prowadzony przez Edmunda Zientarę wygrał na wyjeździe 2:1. W rewanżu legioniści potwierdzili swoją dominację i rozbili przeciwnika aż 8:0.
11 lat temu Polonia Warszawa w eliminacjach do Ligi Mistrzów trafiła na bukareszteńskie Dinamo. „Czarne Koszule” po zaciętym spotkaniu wygrały w stolicy Rumunii 4:3. Dwa tygodnie później zespół prowadzony przez Dariusza Wdowczyka pokonał Rumunów 3:1 i przypieczętował awans do kolejnej fazy kwalifikacji do Champions League.
W czwartek ewentualne zwycięstwo otworzy przed Legią awans do kolejnej rundy Ligi Europejskiej. Czy podopieczni Macieja Skorży podtrzymają korzystną serię?

Czwartkowy mecz z Legią będzie dla piłkarzy Rapidu ostatnią szansą na włączenie się do walki o awans do kolejnej fazy Ligi Europy. Zdaniem legionistów Rumuni najbliższe spotkanie rozpoczną z olbrzymią determinacją i od początku zaatakują.
- Spodziewam się ataków rywali od pierwszej minuty. Moim zdaniem Rapid zagra tak, jak Lech w niedzielę. Zechcą zdominować nas w środku pola i stworzyć jak największe zagrożenie pod naszą bramką. Na szczęście mamy dobrą defensywę, a w ostatnim miesiącu nie straciliśmy żadnej bramki i chcemy tę statystykę podtrzymać możliwie najdłużej – powiedział Maciej Skorża.
Przed dwoma tygodniami szkoleniowiec Rapidu, Razvan Lucescu, miał olbrzymie pretensje do swojej drużyny o postawę na początku meczu. – W pierwszych minutach sprawialiśmy wrażenie przestraszonych, jakbyśmy pierwszy raz grali w Lidze Europy.

Sytuacja kadrowa w drużynie Legii przed meczem z Rapidem Bukareszt jest dobra. Do zdrowia wrócił Dickson Choto. Przeciwko Rumunom nie będą mogli wystąpić Manu i Tomasz Kiełbowicz.
- Dickson wrócił do pełnej sprawności i będę mógł go uwzględnić przy ustalaniu kadry meczowej. Zmagam się w tej chwili z kłopotem bogactwa i niewykluczone, że piłkarze, którzy ostatnio są w niezłej dyspozycji, będą musieli znaleźć się poza osiemnastką – powiedział Maciej Skorża.
Problemem dla naszego sztabu szkoleniowego są urazy Manu i Tomasza Kiełbowicza. – Obaj nie wystąpią przeciwko Rumunom – dodał szkoleniowiec Legii. Przypomnijmy, że w czwartkowym starciu z Rapidem na pewno nie zagra Michal Hubnik. – Pozostali są do mojej dyspozycji – dodał Skorża.

Przed pierwszym meczem Legii z Rapidem dziennikarze rumuńscy przypominali o słabych występach „Kolejarzy” przed własną publicznością. Tymczasem trener Razvan Lucescu po przylocie do Warszawy przyznał, że w bieżącym sezonie jego drużyna lepiej prezentuje się na wyjazdach.
Od lipca piłkarze z Bukaresztu ponieśli tylko jedną porażkę na boisku rywala. Zawodnicy Rapidu 30 lipca przegrali w Cluj z tamtejszą Universitateą 0:2. Później ekipa Razvana Lucescu rozegrała osiem meczów na obiektach rywala, a ich bilans to sześć zwycięstw i dwa remisy. Szczególnie efektownie wyglądają statystyki w Lidze Europy. Dwa wyjazdowe mecze zakończyły się wygranymi „wiśniowo-białych”. Bukareszteńczycy pokonali we Wrocławiu Śląsk 3:1 oraz w Tel Awiwie Hapoel 1:0.
- Chcemy się zrewanżować, ponieważ spotkanie można uznać za decydujące z naszego punktu widzenia. Porażka w Warszawie zamknie nam drogę do awansu, natomiast remis przedłużyłby nasze nadzieje, ale o grę w kolejnej rundzie nie byłoby łatwo – powiedział podczas konferencji prasowej trener „Kolejarzy”, Razvan Lucescu.
Czy w czwartek Legia przerwie wyjazdową passę Rapidu?

Przed czwartkowym spotkaniem z Rapidem Bukareszt wielu kibiców i dziennikarzy zadaje pytanie dotyczące obsady bramki w rumuńskiej drużynie. Po derbowym starciu ze Steauą na problemy zdrowotne narzekał Danut Coman. Wszyscy w ekipie „Kolejarzy” wierzą, że zawodnik będzie gotowy na starcie na Pepsi Arenie.
- Nikt nie powiedział, że Dani nie zagra, a jeżeli nawet nie pojawi się na boisku, to mamy odpowiednich zmienników – powiedział przed spotkaniem trener bukareszteńskiej drużyny – Razvan Lucescu. Jego słowa potwierdza Maciej Skorża. – Jacek Magiera obserwował ostatnie ligowe starcie Rapidu i przyznał, że drugi bramkarz prezentuje się bardzo solidnie i na pewno nie jest osłabieniem drużyny – powiedział szkoleniowiec Legii.
- Coman jest nazywany przez rumuńskich kibiców i dziennikarzy Robocopem, ponieważ nie zważając na liczne kontuzje często gra i prezentuje bardzo wysoki poziom. To jeden z kluczowych zawodników w drużynie Rapidu Bukareszt. Głównie dzięki jego fantastycznym interwencjom nasza drużyna wygrała w Tel Awiwie z Hapoelem. Jestem bardzo ciekawy jak wypadnie korespondencyjny pojedynek Daniego z Dusanem Kuciakiem – przyznał dziennikarz rumuńskiej telewizji PRO TV – Ion Alexandru.
Swojego rywala komplementuje bramkarz Legii. – To znakomity bramkarz, bardzo mocny punkt w drużynie Rapidu. Nie bez powodu jest powoływany do reprezentacji Rumunii – mówi Dusan Kuciak.







Brak komentarzy: