czwartek, 29 grudnia 2011

Wywiad z Danielem Łukasikem

legia.com: Jak ocenisz rok 2011?

Daniel Łukasik: W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wiele się wydarzyło w mojej karierze. Podpisałem kontrakt z pierwszym zespołem, a później zaliczyłem pierwszy okres przygotowawczy z „dorosłą” Legią. Długo czekałem na debiut, ale było warto. Występ w Lidze Europy udanie zwieńczył ostatnie dwanaście miesięcy. Są zawodnicy, którzy całymi latami czekają na taką szansę. Ja dzięki meczowi w Tel-Awiwie wiele się nauczyłem i nabrałem pewności siebie.

legia.com: Jak zareagowałeś, kiedy trener wyczytał twoje nazwisko w wyjściowym składzie na mecz z Hapoelem?

Daniel Łukasik: Byłem zaskoczony, ponieważ nie spodziewałem się występu od pierwszej minuty. Myślałem, że dłużej poczekam na taką nominację. Później mentalnie przygotowywałem się do meczu. Chciałem zagrać możliwie najlepiej, ale musiałem tonować emocje. Dzisiaj wiem, że w takich sytuacjach potrzebny jest spokój.

legia.com: Czy trener rozmawiał z tobą o swojej decyzji?

Daniel Łukasik: Starał się mnie uspokoić, przekonywał, że na pewno sobie poradzę.

legia.com: Kibice docenili twój występ na stadionie Bloomfield.

Daniel Łukasik: Ale ja nie byłem do końca zadowolony. Dzisiaj wiem, że to spotkanie powinienem rozegrać inaczej. Na początku byłem stremowany, przez co zaliczyłem kilka głupich strat. Wraz z upływem czasu uspokoiłem się i szło mi lepiej.

legia.com: Jak bardzo różni się poziom między Ligą Europy a Ekstraklasą?

Daniel Łukasik: Drużyny występujące w Lidze Europy preferują piłkę techniczną i prezentują wyższą kulturę gry. Jestem pewien, że meczach na międzynarodowej arenie doskonale sprawdziłby się Alejandro Cabral, który był znakomicie wyszkolony. W Polsce dominuje walka fizyczna.

legia.com: Jak bardzo zmieniłeś się w trakcie rundy jesiennej?

Daniel Łukasik: Nabrałem trochę cennego doświadczenia. Występy przeciwko GKS-owi Bełchatów, Widzewowi Łódź i Hapoelowi Tel-Awiw były moimi pierwszymi poważnymi sprawdzianami.

legia.com: Wkrótce rozpoczynacie przygotowania do rundy wiosennej. Jakie stawiasz przed sobą cele?

Daniel Łukasik: Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Po debiucie chciałem jak najczęściej łapać się do meczowej „osiemnastki” i zbierać meczowe doświadczenia. Teraz chcę regularnie występować i poprawić swoją statystykę z pierwszej części sezonu. Dam z siebie wszystko podczas zimowych przygotowań.

legia.com: Konkurencja na twojej pozycji jest bardzo duża.

Daniel Łukasik: Zdaję sobie sprawę, że Ariel Borysiuk i Janusz Gol znajdują się w kręgu zainteresowań Franciszka Smudy. Życzę im, aby znaleźli się w kadrze na EURO 2012. Ivica przyszedł do Legii jako kapitan i lider drugiej linii. Ja obserwuję styl każdego z nich i staram się czerpać to, co najlepsze. Wyciągam wnioski również ze swoich występów. Z drugiej strony rola rezerwowego mnie nie zadowala, ponieważ chcę grać możliwie najczęściej. Mogę obiecać, że na każdym treningu będę dawał z siebie wszystko, a reszta zależy od decyzji trenera.

legia.com: Nie masz problemów z tremą i presją związaną z grą w Legii?

Daniel Łukasik: Zdaję sobie sprawę, że w grając w Legii, muszę być na wszystko przygotowany. W Młodej Ekstraklasie na nasze mecze przychodziło po kilkaset osób. Każde spotkanie pierwszej drużyny obserwuje kilkanaście tysięcy kibiców, a kiedy próbuję coś przekazać kolegom, to hałas spowodowany wspaniałym dopingiem uniemożliwia komunikację.

legia.com: Jakie są twoje założenia i plany na rok 2012?

Daniel Łukasik: Chciałbym pograć możliwie najwięcej i pomóc drużynie. Liczę, że w maju sięgniemy po mistrzostwo Polski, a w sierpniu awansujemy do Ligi Mistrzów.

P.S. Wywiad dzięki życzliwości legia.com

Brak komentarzy: